mBlog

INFO

Biznes i praca

Co dzieje się po złożeniu dokumentów do tłumaczenia? Kulisy pracy tłumacza przysięgłego krok po kroku

Co dzieje się po złożeniu dokumentów do tłumaczenia? Kulisy pracy tłumacza przysięgłego krok po kroku

Dla wielu klientów chwila, w której wysyłają dokumenty do biura tłumaczeń, jest momentem, gdy mogą odetchnąć z ulgą. Zadanie wydaje się proste – przesyłam skan, tłumacz pracuje, a po kilku dniach dostaję gotowy przekład. Rzeczywistość jest jednak znacznie bogatsza w szczegóły. Od momentu, gdy plik trafia do naszej skrzynki, rozpoczyna się wieloetapowy proces, w którym każdy krok jest istotny. To nie jest zwykła wymiana zdań z jednego języka na drugi. W przypadku tłumaczeń przysięgłych mówimy o procedurach obwarowanych przepisami prawa, odpowiedzialności zawodowej i konieczności pełnej zgodności z oryginalnym dokumentem. W Langease realizujemy dziesiątki takich zleceń w miesiącu. Część z nich to krótkie akty stanu cywilnego, inne to obszerne umowy notarialne, wielostronicowe dokumenty sądowe czy dokumentacja medyczna. Niezależnie od rodzaju, każdy przekład zaczyna się od tego samego – dokładnego przyjrzenia się temu, co klient do nas przesłał.

Weryfikacja dokumentów i ustalenie celu tłumaczenia

Pierwszy kontakt z dokumentem to moment, w którym wyłapujemy ewentualne problemy. Jeśli plik jest rozmazany, brakuje w nim stron lub pieczęci, albo fragment tekstu został zasłonięty, nie możemy zacząć pracy. W tłumaczeniach przysięgłych każdy element – od podpisu po odręczny dopisek – musi być widoczny. Jeśli jest nieczytelny, tłumacz odnotuje to w przekładzie, co może skutkować odrzuceniem dokumentu przez urząd. Na tym etapie pytamy również o przeznaczenie tłumaczenia. Ta informacja decyduje, czy dokument wymaga formy przysięgłej czy zwykłej, a także jakie standardy musi spełnić. Akt urodzenia składany w polskim USC rządzi się innymi regułami niż umowa, która trafi do banku w Londynie. Dzięki takim szczegółom możemy od razu dobrać odpowiedniego tłumacza – prawnika, specjalistę od terminologii medycznej czy eksperta od dokumentów biznesowych.

Rejestracja zlecenia i przypisanie do właściwego tłumacza

Każde tłumaczenie przysięgłe jest formalnie rejestrowane w dzienniku tłumacza przysięgłego. To nie jest biurowa ciekawostka, lecz wymóg prawny. Wpis zawiera m.in. datę przyjęcia zlecenia, język, dane klienta oraz opis dokumentu. Taki rejestr jest prowadzony przez każdego tłumacza indywidualnie i może być kontrolowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Następnie zlecenie trafia do tłumacza, który nie tylko ma uprawnienia w danym języku, ale również doświadczenie w danej dziedzinie. To właśnie ten etap wpływa na jakość końcowego efektu – akt notarialny trafia do osoby, która swobodnie porusza się w terminologii prawnej, a raport medyczny do tłumacza znającego język specjalistyczny danej dziedziny. To gwarantuje, że przekład będzie nie tylko wierny, ale też precyzyjny pod względem merytorycznym.

Praca nad przekładem – szczegółowa i wymagająca

Tłumaczenie przysięgłe to praca wymagająca pełnej koncentracji. Każde zdanie musi oddawać treść oryginału, a jednocześnie zachować jego strukturę. Oznacza to, że tłumacz uwzględnia każdy element dokumentu: skróty, pieczęcie, odręczne notatki czy fragmenty nieczytelne. Te ostatnie są w tłumaczeniu oznaczane odpowiednią adnotacją. Często praca obejmuje analizę aktów prawnych, korzystanie ze słowników specjalistycznych czy konsultacje w zespole. Przy dużych i złożonych dokumentach tłumacz czasami wykorzystuje tzw. glosariusz terminów, aby zachować pełną spójność w całym tekście. Wymaga to czasu, ale gwarantuje, że finalny dokument nie będzie budził żadnych wątpliwości u jego odbiorców.

Kontrola jakości i zgodności z oryginałem

Zanim tłumaczenie trafi do klienta, przechodzi etap dokładnej kontroli. Sprawdzamy nie tylko poprawność językową, ale też to, czy każdy element oryginału został odwzorowany i opisany. Układ dokumentu, kolejność sekcji, oznaczenia pieczęci – wszystko musi odpowiadać materiałowi źródłowemu. W tłumaczeniach przysięgłych kontrola jakości ma szczególną wagę. Tłumacz podpisuje się pod dokumentem i przykłada swoją pieczęć, biorąc tym samym pełną odpowiedzialność prawną za treść przekładu. Jeśli popełni błąd, może to mieć realne skutki prawne dla klienta, dlatego weryfikacja jest tak drobiazgowa.

Nadanie mocy prawnej i przekazanie tłumaczenia

Po przejściu wszystkich etapów tłumaczenie zostaje opatrzone podpisem i pieczęcią tłumacza przysięgłego. To właśnie ten element sprawia, że dokument nabiera mocy prawnej i może zostać użyty w sądzie, urzędzie czy u notariusza. Gotowy przekład można odebrać osobiście, zamówić przesyłkę kurierem, pocztą lub – jeśli instytucja dopuszcza taką formę – otrzymać wersję elektroniczną podpisaną kwalifikowanym podpisem elektronicznym. W Langease dostosowujemy formę dostarczenia do potrzeb klienta, aby mógł jak najszybciej wykorzystać dokument.

Dlaczego warto znać ten proces

Świadomość tego, jak wygląda praca nad tłumaczeniem przysięgłym, pozwala klientom lepiej przygotować się do zlecenia. Przesłanie kompletnego i czytelnego dokumentu, podanie celu tłumaczenia, szybka reakcja na pytania tłumacza – to wszystko przekłada się na sprawną realizację i brak niespodzianek przy odbiorze gotowego przekładu. Z naszej perspektywy każdy etap – od weryfikacji po pieczęć – ma swoje uzasadnienie. Nie jest to biurokracja dla samej biurokracji, lecz sposób na zapewnienie, że dokument będzie w pełni zgodny z wymogami prawnymi, a jego treść wiernie odda oryginał.

Tłumaczenie przysięgłe to proces, w którym język spotyka się z prawem. Każdy krok – od pierwszego spojrzenia na dokument po przyłożenie pieczęci – jest elementem łańcucha, który gwarantuje bezpieczeństwo i skuteczność. W Langease dbamy, by ten proces był przejrzysty dla klienta, bo wiemy, że wiedza o tym, co dzieje się „po drugiej stronie”, buduje zaufanie i pozwala uniknąć opóźnień.

Jeśli potrzebujesz tłumaczenia przysięgłego lub specjalistycznego, możesz przesłać dokumenty na nasz adres: biuro@langease.pl

Udostępnij

O autorze

Na tym profilu publikuję tylko artykuły sponsorowane