Rośliny w domu to już nie trend, to styl życia. Ale sposób, w jaki je eksponujemy, jakie gatunki wybieramy i w czym je sadzimy, zmienia się niemal tak szybko, jak moda na wybiegach. Era „urban jungle”, gdzie liczyła się tylko ilość, powoli ewoluuje w coś bardziej świadomego i… artystycznego.
Co będzie na topie w 2026 roku? Jak teraz stylizujemy naszą zieleń, żeby wnętrze wyglądało świeżo i nowocześnie? Sprawdziliśmy!
Czy „miejska dżungla” to już przeszłość?
I tak, i nie! Zmieniła się jej definicja.
Zamiast chaotycznego gąszczu 50 małych doniczek na jednym parapecie, w 2026 roku stawiamy na „roślinne statementy”. O co chodzi?
- Jakość ponad ilość: Lepiej mieć jedną, ale absolutnie spektakularną, dużą roślinę (np. dwumetrową Strelicję, rozłożystego Fikusa Lyrata czy ogromną Monsterę Thai Constellation), która staje się rzeźbą i centralnym punktem salonu, niż mnóstwo małych, walczących o uwagę.
- Kuratorowane kompozycje: Grupy roślin są starannie dobrane pod względem kształtu liści i wysokości, tworząc przemyślaną aranżację, a nie przypadkowy zbiór.
A co z balkonem? Czy te trendy przenikają na zewnątrz?
Absolutnie tak! To jedna z największych zmian.
Przestajemy traktować balkon jak oddzielny „magazyn”. W 2026 roku balkon to przedłużenie salonu. Chcemy, żeby był równie stylowy.
- Spójność materiałów: Jeśli w salonie masz donice ceramiczne w kolorach ziemi, ten sam trend przenosisz na zewnątrz. Kończy się era przypadkowych, plastikowych skrzynek.
- Stylowe doniczki balkonowe to teraz ważny element designu. Szukamy modeli mrozoodpornych, ale o ciekawych fakturach – imitujących beton, kamień czy terakotę, które pasują do stylu wnętrza. Tworzymy spójną, zieloną przestrzeń, która zaciera granicę między domem a światem zewnętrznym.
Jakie rośliny są teraz najbardziej pożądane?
Przygotuj się na kolor! Zieleń ustępuje miejsca… różom i bielom!
Po latach dominacji różnych odcieni zieleni, zapragnęliśmy „biżuterii”. Największym hitem są teraz rośliny o wzorzystych i kolorowych liściach. To one są teraz gwiazdami Instagrama:
- Róż: Wszystko, co ma różowe przebarwienia, jest hitem. Szukaj Aglaonemy (np. 'Pink Star’), Syngonium (np. 'Neon Robusta’ czy 'Red Spot’) oraz rzadszych filodendronów (jak 'Pink Princess’).
- Biel: Rośliny o biało-zielonych liściach to synonim luksusu. Monstera 'Albo Variegata’ czy Kalatea 'Fusion White’ to obiekty pożądania, które rozświetlają każdy kąt.
W czym teraz „siedzą” modne rośliny? Jakie doniczki wybrać?
Zapomnij o idealnie gładkiej, białej ceramice. Teraz rządzi FAKTURA!
Doniczka w 2026 roku nie jest tylko pojemnikiem. Jest małym obiektem rzeźbiarskim, który ma własny charakter. Trzy główne trendy to:
- Surowe materiały: Wielki powrót zalicza terakota! Ale modny jest też surowy beton, piaskowiec i wszystko, co wygląda naturalnie i „niedoskonale”.
- Organiczne kształty: Szukamy donic o nieregularnych, obłych, „lejących się” formach, które wyglądają, jakby były lepione ręcznie.
- Kolory ziemi: Zamiast bieli i czerni, wybieramy całą paletę ciepłych, naturalnych barw: od terakoty, przez beże, karmel, szałwiową zieleń, aż po grafit.
Czy jest jakiś nowy, „dziwny” trend, który warto znać?
Tak! Chcemy dosłownie tworzyć własne światy.
Hitem są zamknięte ekosystemy, czyli… lasy w słoiku i terraria. Tworzenie samowystarczalnych kompozycji z mchu, paproci i małych roślin w szklanych naczyniach to teraz supermodne hobby. Drugim mikrotrendem jest Kokedama – japońska sztuka uprawy roślin w kuli mchu, bez doniczki. Takie kule, zawieszone pod sufitem na różnej wysokości, tworzą magiczny, lewitujący ogród. To już nie uprawa, to sztuka!